czwartek, 2 kwietnia 2015

Rozdział 10 "Kartka"

-Kolejna kartka-powiedziałam i wzięłam kartkę ze stołu

"Hmm...Możliwe, że jesteś głodna, ale na to musisz poczekać. Może chcesz się przewietrzyć?"

Co on odwala? Będzie mi takie zagadki dawał? Chociaż, to jest nawet słodkie.
Wyszłam na dwór, rozejrzałam się i do jednego z drzew była przypięta kolejna karteczka

"Już Cie denerwuje? Tak sądzę. Tak Ci małą wskazówkę, patrz na drzewa."

Zaśmiałam się pod nosem. Nie przepadałam za takimi zabawami, ale dla niego zrobię wyjątek. Szłam dalej przed siebie i dokładnie patrzyłam na drzewa. 
-Jest!
Na drzewie zauważyłam strzałkę, która wskazuje w lewo, więc tak poszłam.

***
Po kilkunastu strzałkach, na kolejnym drzewie pojawiło się serce. Za drzewem widziałam, różowe liście, które odsunęłam i poszłam dalej. 
-Ale pięknie....
Rozejrzałam się dookoła. Całe to miejsce tworzyło okrąg, otoczony tymi samymi liśćmi, które widziałam przed chwilą. Na ziemi było kamienie, w różnych kształtach. Na środku, stara fontanna,  a po jej prawej stronie drewniana ławka.
-Zgadnij kto.-nagle nic nie widziałam.
-Hmm...Nie mam pojęcia, Niall-powiedziałam i ściągnęłam jego serce z moich oczu.
-Skąd wiedziałaś?-zapytał
-Strzelałam, a ty skąd wiedziałeś, że lubie taki styl ubierania?
-Strzelałem-odpowiedział i razem zaczęliśmy się śmiać.-Chodź-złapał mnie za rękę i pociągnął na ławkę.
-Skąd znasz takie urocze miejsca?
-Bo jestem uroczy, a tak naprawdę to nie znam, Louis mi je kiedyś pokazał.
-Wiedziałam!-krzyknęłam
-Że jestem uroczy?-zapytał z uśmiechem na twarzy
-Nie, chociaż to też-powiedziałam i mrugnęłam do niego-Chodzi mi o to, że ktoś Ci musiał pokazać to miejsce, bo po prostu jest cudowne, ale obstawiałam jakąś dziewczynę.
-Dziewczynę, powiadasz....Jeśli to sposób, żeby się dowiedzieć, czy mam, albo miałem dziewczynę, to ci odpowiadam, że nie, nie mam i nigdy nie miałem.
-No nie wierzę, takie ciacho jak ty, nie miało dziewczyny.-powiedziałam i zaśmiałam się.
-A jak jest z tobą?-zapytał
-Na prawdę, chcesz wiedzieć?
-Tak
-Mam narzeczonego-powiedziałam, a chłopak zaczął kaszleć.-Niall, w porządku?
-Ta...ale narzeczonego?
-No można tak powiedzieć, bo u nas, wampirów, jest tak, że w wieku osiemnastu lat, dziewczyna jest przykazany jakiś chłopak, no i nawet jeśli się nie kochają muszą być razem.
-Szczerze? Chore są u was prawa.
-A u was jak jest?
-U nas, mężczyzna musi się wpoić, w kobietę.
-To kobieta, nie może się zakochać?
-Może, ale nikt, sobie  tego nic nie robi.
-U was też są chore prawa.
-Dobra, może zmienimy temat?-zapytał
-Tak.
-Na pewno jesteś głodna. Przygotowałem coś dla nas.
Powiedział i za krzaków wyciągnął piknikowy koszyk. Rozłożył koc, pod fontanna i po kolei wyciągał jedzenie, gdy skończył usiadł i spojrzał na mnie
-Czekasz na specjalne zaproszenie?
-Już idę, szefie-powiedział i zaczęliśmy się śmiać.

***

Większość jedzenia, zamiast w żołądku wylądowała na naszych twarzach. Zaczęło się od tego, że Niall rzucił we mnie babeczką, a potem ja w niego. Po skończonym posiłku, przeszliśmy się.
-Jedno wyjście prowadzi, do was, a drugie gdzie?-zapytałam
-Do was.-odpowiedział
-Jak to? A mur?
-To jedyne miejsce, gdzie nie ma muru. Nikt o nim nie wiem, prócz nas, Louisa i jego taty.
-To znaczy, że...-powiedziałam i zbliżyłam się do wyjścia.
-Lily, wiem, że twoje miejsce nie jest u nas i trochę się bałem ciebie, tu przyprowadzić, ale jeżeli chcesz to idź.
Lily, czego chcesz? Wrócić, tam do przyjaciół, wyjść za mąż za Stylesa, czy zostać tu?
-Zostać.
-Co?
-W sensie, nie chce iść, chce tu zostać z....tobą i oczywiście innymi.
-Na prawdę? Ja cie....uwielbiam-powiedział i przytulił się do mnie.
-Ja cie też uwielbiam, Niall.

***
Posiedzieliśmy jeszcze chwilę, rozmawiając o czymś i o niczym. Świetnie się razem bawiliśmy. Gdy mieliśmy iść do domu, zauważyłam napis, na jednym z drzew.
-Niall, poczekaj chwile.-powiedziałam
-Co jest, mała?-zapytał
-Patrz.

Max+Maria=Wielka Miłość Na Zawsze

-Ktoś wyrył, swoje inicjały na drzewie-powiedział
-Ktoś? Niall, ja wiem kto....

****************************************************************************'
Czytasz=Komentujesz
Zapraszam was do zakładki: Bohaterowie, bo
pojawiło się dwóch nowych bohaterów ;)
U was też pada śnie? Na Boże Narodzenie nie była, a teraz jest xd
Pozdrawiam ♥



4 komentarze:

  1. OMGGGGGGGGGGG
    LOLLL
    NO KURWA
    KOCHAM
    ASDXIMRSB,PRUBRPCBPXIUBSXPCBRPBUPUBXA
    WHY?
    UHUHUHUHUHUHUH...
    BOSZ JAK TO FAJNIE ZABRZMIAŁO MĘZCCZYZNA MUSI SIĘ WPOIĆ....
    HAHAH CHYBA JESTEM JAKAŚ NIE DO...KOŃCZONA...
    KOCHAM
    DAWAJ SZYBKO NEXT
    WWWEENNYY <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ekhem, ekhem.
    U mnie na szczęście nie pada śnieg, ale wzamian za to, napieprza deszcz lub grad. Zajebiście no! Ugh!

    W skrócie;
    CUDO! AWWWDUIIFSRKDI <3
    CZEKAM NA NEXTY! HBGNFBTWUKSTM *-*

    Postrafiam Waszą Agulowatość * - *
    POKŁONY DLA CIEBIE, BEJB.
    /Nikita *~*

    OdpowiedzUsuń