-Trzymaj-powiedział blondyn dając mi książkę do ręki, a potem odszedł
-Co....To pamiętnik. Niall!-wstałam z podłogi i pobiegłam za nim
-Co jeszcze chcesz?-zatrzymał się i odwrócił w moją stronę
-Podziękować.-odpowiedziałam i przytuliłam go.
-Nigdy więcej tego nie rób-odezwał się i tak po prostu zostawił mnie samą.
Stałam tak przez dłuższą chwilę, a potem udałam się do pokoju, w którym miałam "spać".
-Nareszcie cie mam-powiedziałam do pamiętnika i położyłam się na łóżku.
Chciałam przeczytać kolejną stronę na której skończyłam, ale chciałam dowiedzieć się czegoś więcej na temat tego romansu z wilkołakiem. Przekartkowałam kilkanaście stron aż w końcu znalazłam.
Drogi pamiętniku
Wiem, że robię źle, ale nie potrafię tego opanować. Max. Imię, które na zawsze zapamiętam. Nikt nie wiem o naszym uczuciu oprócz Chloe. Ufam jej, wiem, że nikomu nie powie. Ale wiem też, że z Max'em nigdy nie będę wolna. Wilkołaki nie dadzą mi żyć, a wampiry jemu. Nasze dziecko byłoby bestią. Gdy plemiona dowiedziałby się o naszym związku przestał by panować pokój. Jutro magiczny dzień, spotykam się z nim w jakimś miejscu. Nic mi nie chciał powiedzieć, ale jutro się wszystkiego dowiem.
-Mamo....-powiedziałam i przejechałam palcem po papierze.-Tęsknie-odruchowo spojrzałam w kierunku drzwi, stał tam Niall. Patrzył się na mnie cały zamyślony-Co robisz?-zapytałam
-Patrze sobie jak czytasz.-powiedział i usiadł koło mnie, na co ja podniosłam się do pozycji siedzącej.
-Jeszcze raz Ci dziękuję. Tym razem Cie nie przytulę-powiedziałam i zaśmiałam się
-Śpij dobrze czy....co wy tam wampiry robicie.
-Do jutro Niall.
*Następny dzień*
-O mój Boże! Weź to zakryj!-powiedziałam i zasłoniłam oczy ręką.
-Co ty tu robisz?!
-Idę na poranne siusiu! Czy wilkołaki zawsze śpią nago?
-Zazwyczaj-odpowiedział i w końcu zakrył się ręcznikiem, podszedł do mnie i wziął ręce z mojej twarzy.
-Dobrze, że nic nie widziałam.
***
-Nudzi mi się.-powiedziałam-Halo?!-blondyn nic nie odpowiadał, ale był wpatrzony we mnie jak w obrazek.
-Chcesz się przejść?-odezwał się po dłuższej chwili
-Okej. Pójdziemy do chłopaków?
-Miałem na myśli inne miejsce, ale okej.
***
-Louis!-krzyknęłam i wskoczyłam na chłopaka
-Hej mała, ale się stęskniłem-wyściskał mnie i postawił na ziemie.
Gdy mnie stawiał patrzał na Nialla, tak samo jak blondyn na niego. Spojrzenia Nialla było dość przerażające, a Lou od razu zrobił to o co wzrok blondyna "prosił". Nie chciałam zaczynać rozmowy na ten temat.
-A zemną się nie przywitasz?-za drzwi wyszedł Zayn i przerwał spojrzenia chłopaków.
-No hej.-powiedziałam i również go przytuliłam.
Tak samo jak brunet wcześniej Zayn też szybko mnie puścił. O to tu chodzi? Nie wnikam.
-Co tam u was?-zapytałam
-W porządku, a u ciebie?
-Chłopaki co wy tacy sztywni, trochę luzu!
-Ta...
***
Po jakimś czasie chłopaki wrócili do normy. Późnym wieczorem wróciliśmy z Niallem do chatki. Od razu rzuciłam się na łóżko i zaczęłam czytać.
******************************************************************************
Czytasz=Komentujesz
Tak, tak wiem, co się stało?
Usunęłam informację, która nie dawno się pojawiła.
Przeczytałam wile miłych słów, za co dziękuję.
Rozdziały będą pojawiały się rzadziej, ale będą ;)
Postanowiłam wrócić do podania tego bloga, ale
potrzebuje jeszcze trochę czasu żeby wrócić do YTMTL
Nie chciałam zapomnieć historii, którą cały czas mam
w głowie, więc zabieram się za pisanie ;)
Pozdrawiam ♥
KokokokokokokokokokokokokokokokokoKokokokokokokokokokokokokokokokokoKokokokokokokokokokokokokokokokokoKokokokokokokokokokokokokokokokokoKokokokokokokokokokokokokokokokokoKokokokokokokokokokokokokokokokokoKokokokokokokokokokokokokokokokokoKokokokokokokokokokokokokokokokokoqKokokokokokokokokokokokokokokokokoKokokokokokokokokokokokokokokokoko
OdpowiedzUsuńOO. CC. HH. AA. MM. ❤💖❤